12.02.2017r.

PIESZA NA CZERWONYM WBIEGŁA WPROST POD SAMOCHÓD

Zdarzenie, do którego doszło w Olsztynie skończyło się dla pieszej „tylko” złamaniem nogi i mandatem, a mogło znacznie gorzej. 24-latka najpierw zignorowała czerwone światło na sygnalizatorze i wbiegła na przejście dla pieszych, a po chwili została potrącona przez samochód. Wszystko wyglądało dramatycznie, ale jak się okazało, w tym przypadku piesza miała zdecydowanie więcej szczęścia niż zdrowego rozsądku.

W piątek (10.02.2017) około godz. 13:00 na ul. Sikorskiego w Olsztynie, jak ustalili pracujący na miejscu policjanci, 24-latka nie dostosowała się do sygnalizatora świetlnego i mimo czerwonego światła wbiegła na przejście dla pieszych. W tym samym czasie, pasem jezdni wyznaczonym do jazdy prosto, jechało osobowe renault, dla którego sygnalizator wyświetlał swiatło zielone.

Jak to niestety bywa w takich przypadkach, tak i tu drogi pieszej i samochodu przecięły się w najmniej odpowiednim momencie. Kobieta wbiegła wprost przed nadjeżdżający samochód i niczego niespodziewającego się kierowcę.

W tym przypadku okazało się, że 24-latka miała więcej szczęście niż zdrowego rozsądku. Jej brak poszanowania dla przepisów ruchu drogowego skończył się dla niej „jedynie” złamaniem nogi i mandatem karnym. Bardzo niewiele zabrakło do tego, by na drodze doszło do kolejnej zupełnie niepotrzebnej i bezsensownej tragedii.

Kobieta z urazem nogi trafiła do szpitala. Dodatkową karą dla niej był mandat karny, który za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym nałożyli na nią funkcjonariusze. Jak tłumaczyła policjantom 24-latka, wbiegła na jezdnię bo „spieszyła się na tramwaj”.

Kierowca samochodu osobowego był trzeźwy. W jego przypadku zdarzenie zakończyło się na strachu i uszkodzeniu auta.

Nagranie:


Galeria:



Miejsce zdarzenia:

Źródło: KWP Olsztyn

Powrót <<<